Trzecią Barbie, która zjechała do mnie z Króliczej Norki jest Barbie Hollywod Hair z 1993 roku. Tak się złożyło, że jest to panna z mojej wishlisty, a Królikowa miała dwie, więc, ta dama przyjechała do mnie. Oczywiście potrzebowała spa, Króliczka wyrażała chęci "odszczurzenia" Bachy, ale stanowczo zabroniłem :) Niestety tym razem zdjęć ze spa nie mam, bo baterie w aparacie poszły spać.
Powyżej piękne zdjęcia promo samej Barbie jak i jej przyjaciół. Moim drugim celem do zdobycia jest też Tereska. Fenomen serii polegał na tym, że lalki miały bardzo długie włosy, na których specjalnym sprajem można było "pryskać" gwiazdy używając szablonu. Motyw gwiazdy przewija się u lalek prawie wszędzie, jak już wspominałem we włosach, ale także w strojach i ozdobach.
Zdjęcia mojej Basi możecie zobaczyć pod spodem, u Króliczki przed wyjazdem i u mnie na sesji zdjęciowej. Niestety, moja lala nie ma oryginalnego ciucha, ma za to spódniczkę od swojej koleżanki Teresy i inną zbieraninę szmatek, które moim zdaniem idealnie wpasowały się w klimat :) Na szczęście zachowała całą swoją biżuterię, włącznie z pierścionkiem! w sumie zadowala mnie tak, że nie muszę jej mieć w NRFB.
